niedziela, 3 lutego 2013

Fortunately with the arrival of. ROZDZIAŁ 1

Rozdział 1

***Oczami Alex***
Byłam szczęśliwa, że niedługo z przyjaciółkami od pieluch - Izą i Majką, miałam lecieć do Londynu na 6 miesięcy, i przy okazji zaliczyć koncert ulubionego zespołu, One Direction. Była już godzina 9:00. Nagle obudził mnie telefon. Na wyświetlaczu widniał napis "Majcia". Z niechęcią odebrałam, chodź wolałam jeszcze się kimnąć.
A: Maja?
M: No a kto! Co... ty jeszcze śpisz?!
A: Wyjazd mamy dopiero o 12:00.... - Wymruczałam.
M : Ty wiesz co na to powie Iza?! Zaraz mamy do ciebie iść!
A : Okej, już wstaję.
M : Jesteś spakowana?
A : Od tygodnia! - Zachichotałam już bardziej energicznie.
M :To dobrze. Zaraz u ciebie będziemy. - Powiedziała podekscytowana wyjazdem przyjaciółka.
Gdy już wstałam wszystko poszło gładko. Szybko umyłam się, wystawiłam 2 czarne walizki do przed pokoju i zaglądając do szafy nie miałam dużego wyboru, zostawiłam tam tylko strój który miałam ubrać przed wyjazdem, bo resztę spakowałam, chodź i tak uważałam że tyle ciuchów i to tak nie modnych na 6 miesięcy to dramat.
Ma: Przyszła Iza i Maja. - Powiedziała mi mama, kukając do mojego pokoju i wprowadzając moje przyjaciółki.
I: Wyglądasz bosko! - Wrzasnęła, miałam na sobie to.
M: A my jak wyglądamy? - Zapały zaciekawione i zestrachane przyjaciółki w obawie, że w tym    nie mogą się pokazać w Londynie.
O : Bosko. - Odpowiedziałam stanowczo patrząc na ich stroje.( Maja ubrana w to, Iza w to)
Ma: Proszę. - Powiedziała do mnie mama podając mi jednocześnie 500 złotych i 3 bilety na koncert.
Ma: Będę wysyłać wam pieniądze co miesiąc. Oszczędzajcie je. A a pokoje hotelowe macie zapłacone na tydzień, potem będę wam dawać więcej. - Ucałowała mnie mama na pożegnanie i kiwała, ze łzami w oczach lecz  uśmiechem.
Gdy dojechałyśmy już na lotnisko zostało nam jeszcze kilka minut.
A : Iza, masz bilety na samolot?
I: Mam. Trzymaj, ja idę zobaczyć którym samolotem lecimy. - Oznajmiła wpychając mi w dłoń bilety idąc w stronę giga ekranu pod którym widniała równie spora tablica.
I: 57. - Powiedziała przyjaciółka wskazując na drzwi.
M: Idziemy.
W samolocie sprawdziłyśmy swoje miejsca. Ja siedziałam po środku. Nagle podszedł jakiś koleś.
B: Bileciki proszę. - Zagadana przez Maję i Izkę, wepchnęłam mu bilety.
W drodze obgadywałyśmy swoje marzenia spotkania One Direction.
M: Tak chciałabym pogadać sam na sam z Zaynem...
I: A ja z Harrym.
A: No a ja z Niallem...
Ugadałyśmy całe spotkanie z nimi. Ujrzenie ich na koncercie... Szybko minęły nam 3 godziny lotu.
Wysiadłyśmy z samolotu i wychodząc przed lotnisko zobaczyłyśmy, że przejeżdżała taksówka. Weszłyśmy. Przed hotelem nie mogłyśmy wydusić z siebie słowa.
M: Mama jednak mnie kocha! - Zachichotała jako pierwsza Maja. Zaciągnęłyśmy walizki do hotelu.
M: Ale chata! 
M: Ej! Patrzcie! - zawołała szybko. Na ulicy stały fanki i czarna limuzyna. Wiedziałyśmy kto to. Pędem ubrałyśmy buty i.. TRZASK! Wpadłyśmy prosto na chłopców. Szybko podali nam ręce i podnieśli nas z ziemi.
1D: Sorka..
M&A&I: Nie ma sprawy, to my wyleciałyśmy jak szalone, i to w sumie do was.... -Powiedziałyśmy z rumieńcami.
Uśmiechnięci odeszli do pokoju, naprzeciwko naszego i obok, zaraz na prawo.
Poszłyśmy do pokoju.
M: Alex daj bilety. Niedługo koncert!
Szukałam wszędzie. W torebce, w torbie, wszędzie.
A : Zostały na lotnisku! -Zawołałam głośno jakby umarła moja rodzina. W końcu to był koncert 1D!
I: Alex!!! To był bilety na koncert 1D! 1D!! Rozumiesz?! Już nigdzie ich nie dostaniemy!!! 
Oparłyśmy się o ścianę i powoli zjechałyśmy na podłogę, każdej z oczu płynęły rzeki łez zmieszanych z tuszem do rzęs.
I: Maja, otwórz... - Powiedziała zaryczana Izka.
Otworzyła, a ja zaczęłam nasłuchiwać z Izką rozmowy.
Z: Hej... Słyszałem, że zgubiłyście bilety. Wiesz, słabe ściany...
M: Y...T-Tak. Niestety zostawiłyśmy je na lotnisku w Polsce...
Z: Trzymaj. 3 wejściówki dla VIP-ów. Przyjdźcie koniecznie. Wszystkie. Takie ładne dziewczyny, w dodatku fanki nie mogą ominąć koncertu. - Uśmiechnął się i poszedł. Zamykając drzwi odwróciła się spokojnie do salonu...
M: Cholera dziewczyny nie ryczeć! Mamy wejściówki VIP i to od One Direction!!! - Wszystkie wstałyśmy i jak małe dzieci trzymając się w kółku zaczęłyśmy piszczeć. Biegałyśmy po domu w poszukiwaniu ubrań. Ostatecznie wybrałyśmy to (Alex - beż, Maja - Błękit A Iza - kolorowy.)




1 komentarz: