Rozdział 15
1D: Majka! Co się tam do kurwy dzieje!
Lo: Ja pierdole idę tam!
N: Harry idziesz?
H: Mogę...
N: Nie myśl już o Izce! Uciekła i może nie wróci! Nie możesz o niej ciągle myśleć!
Lo: Morda! Niall nie pogarszaj sytuacji!
H: On ma racje... Ona mnie nie kocha. Już nie.
Lo: To ją przerosło! Dlatego wyjechała.
Z: Kurwa! Dzwońcie po karetkę!!!
O: Co się dzieje!
**
Lo: Halo? Pogotowie?? Proszę szybko przyjechać na (nazwa ulicy)! Dziewczyna podcięła sobie żyły!
Ka: Za 5 minut będziemy!
*** Z perspektywy Zayna ***
Karetka przyjechała po ok 7 minutach. Wpadli, wzięli ją na ręce i odjechali. Został jeden lekarz.
Le: Dzień dobry. Dzisiaj proszę pacjentki nie odwiedzać.. Skontaktujemy się z państwem jutro.
Z: Ale.. Ale jak to jutro! Ja chce wiedzieć już teraz!!!
Le: Przykro mi trzeba zaczekać.
Pobiegłem do swojego pokoju załamany sytuacją i zacząłem ryczeć.
*** Z perspektywy 1D ***
H: Telefon Mai dzwoni.
Z: TO ODBIERZ!
H: Nie mogę..
N: Czemu?
H: Izka..
Z: Wiesz co! Ona by teraz z tobą porozmawiała.. O WASZYM DZIECKU!
H: O Czym!!
Z: Tak jest z Tobą w ciąży.
H: Kurwa.. Czyli, że one wszystkie teraz urodzą dzieci!
Z: Nie koniecznie teraz, ale za 9 miesięcy!
*** Z perspektywy Harrego ***
I: Halo? Maja??? CO SIĘ TAM STAŁO!
H: To ja. Harry.
Po drugiej stronie słyszałem tylko tę cholerną ciszę.
I: Czemu odebrałeś telefon Mai?
H: Bo Maja walczy teraz o życie!
I: Jak to? Co się stało!
H: Podcięła sobie żyły. A ty nie masz mi czegoś do powiedzenia?
I: Niby czego? I jak to?!
H: Tego, że będę ojcem! I tak to? Ona jest w ciąży i załamała się! Bo ją zostawiłaś!
I: Ty.. Maja ci powiedziała?
H: Maja nie zdążyła. Powiedział mi to Zayn.
I: Przepraszam. Ja dowiedziałam się dopiero w samolocie.
H: Mogłaś zadzwonić. Proszę cię. Wróć!
I: Nie mogę. Fani.. Zdjęcia.. Ciąża! Jest tyle powodów aby nie wracać!
H: Błagam Cię, wróć!
Po chwili ciszy rozłączyła się.
H: Kurwa!
Lo: Co jest?
H: Ona nie chce wrócić! Przez te cholerne zdjęcia!
Lo: Wiesz, że jej może być ciężko! Wyobraź sobie jak byś był na jej miejscu! Ty masz 19 lat. Mógłbyś być już ojcem. One mają lat 16! Miałyby całe życie przed sobą.. Ale nie, są w ciąży! I co? Teraz będą już tonęły w pieluchach, wózkach i innych takich.
H: Ja jej we wszystkim pomogę!
Lo: Błagam Cię Harry. Znudzi Ci się to. Będziesz wolał zabawę, imprezy. Zawsze to wolałeś.
H: Zmienię się. Dla niej wszystko.
Lo: Mówić tak możesz. Ale czy spełnisz obietnicę...
H: Nie dobijaj! Ty i Niall zrobiliście dziecko Oli! A co gorsza ZROBILIŚCIE! Nawet nie wiecie czyje to dziecko jest!
Lo: Wiesz co? Mam nadzieje, że nie moje!
H: Fajny z Ciebie kolega, facet i ojciec! Wiesz? Idę do Zayna. Może on mnie zrozumie!
*** Z perspektywy Zayna ***
Jak ona mogła mi to zrobić! Czemu ona to zrobiła. Już bym wolał, aby poleciała do tej zasranej Polski, ale nie żeby chciała popełnić samobójstwo!
H: Mogę wejść?
Z: Jak chcesz.
Po chwili drzwi się uchyliły.
H: Jak się czujesz?
Z: A jak myślisz! Moja dziewczyna może w każdej chwili umrzeć, a nawet może już nie żyje - po poliku pociekła mi łza.
H: Nie! Ona nie umrze.
Z: Skąd to możesz wiedzieć!
H: Nie wiem. Ale ty masz większe szanse, że kiedykolwiek ją jeszcze zobaczysz!
Z: Iza wróci. Mówiła Mai, że matka już jej o mało z torbami za drzwi nie wystawiła...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz